Image
Image
Image
Image

Wybieramy bazę nurkową

JAK WYBRAĆ CENTRUM NURKOWE?

nurkowanie-wywazenie.jpg Bogactwo rafy koralowej to jedna z głównych atrakcji Egiptu. W Szarm El-Szejk, najsłynniejszym z egipskich kurortów, organizacją nurkowań zajmuje się ponad 70 firm. Którą wybrać? Jak zorganizować nurkowanie, aby rzeczywiście było ono udane?
(Uwaga: podane wskazówki dotyczą nie tylko Egiptu!).



Jedno jest pewne - jeśli masz już nurkową licencję, jadąc do Egiptu koniecznie zabierz ją ze sobą. A jak jej nie masz - zastanów się czy nie wykorzystać urlopu aby ją zrobić.

Problemu wyboru centrum nurkowego nie mają ci, którzy z założenia nastawili się na nurkowanie i jeszcze w Polsce wykupili stosowny pakiet usług. To, z jakim centrum współpracuje polski organizator, już ich wówczas nie interesuje. Wyjazd w zorganizowanej grupie nurków ma sporo plusów - często jest to już znajoma ekipa, bywa, że ze znajomymi instruktorami, co niewątpliwie pozytywnie wpływa na atmosferę, a pod wodą - na bezpieczeństwo. Zawsze to lepiej, jeśli wiemy czego po partnerach oczekiwać, możemy sobie wzajemnie pożyczać sprzęt, pilnować rzeczy, dzielić się wrażeniami. Bywa jednak i tak, że jedziemy do Egiptu na rodzinne, "plażowe" wakacje i dopiero wtedy nachodzi nas chęć ponurkowania. Nic straconego - każdego dnia możemy dołączyć do grup schodzących w głębiny pod opieką doświadczonych instruktorów (tzw. Dive Mastere`ów). Pamiętajmy tylko, że nurkowania rozpoczynają się rano (zwykle wyrusza się ok. 8-8.30), lepiej więc umawiać się na nie minimum dzień wcześniej.

Najlepiej - sprawdzone...


Dobrą wskazówką, na które centrum nurkowe się zdać, są rekomendacje innych nurków. A może obsługa hotelu, w którym mieszkamy coś nam doradzi? Oczywiście trzeba uważać, by nie stać się ofiarą naganiaczy szukających jedynie okazji do zarobienia kilku funtów prowizji, można jednak założyć, że firmy nurkowe współpracujące z dużymi, dobrymi hotelami rzeczywiście są dobre.

Wygląd i pierwsze wrażenie oczywiście mają znaczenie - jeśli widzimy malutki pokoik zawalony leżącym w nieładzie wysłużonym sprzętem, lepiej od razu iść do konkurencji. Im więcej sprzętu, tym lepiej - choćby i dlatego, że łatwiej będzie nam dopasować go do naszych potrzeb i rozmiarów. Dobrze wróży również ruch w bazie - jeśli jest w niej wielu klientów, prawdopodobnie cieszy się dobrą opinią. Na pewno pozytywnym znakiem jest, gdy biznesem zarządzają Europejczycy - prawdopodobnie zwracają należytą uwagę na jakość usług i bezpieczeństwo. Nie bez powodu prowadzona przez Skandynawów słynna w Szarm El-Szejk "Colona" ma tak świetną opinię - panuje tam porządek, wszystko dopięte jest na ostatni guzik, wobec instruktorów stawiane są wysokie wymagania. Wprawdzie ceny nurkowań są w Colonie wyższe niż w innych, małych firmach, ale na bezpieczeństwie i wrażeniach nie warto oszczędzać.

Nie ma to jak po polsku


Dużo o centrum nurkowym możemy wywnioskować z rozmowy z obsługą. To, że dostajemy do wypełnienia różne druki (pytania o choroby, doświadczenie etc.) i sprawdza się nam licencję (honorowane są różne organizacje - PADI, CMAS, SSI), to wcale nie zbędne formalności lecz świadectwo odpowiedzialnego podejścia. Zbyt śmiałe obietnice (wszystko o co pytamy rzekomo zobaczymy) powinny wzbudzić nasz niepokój, bo przecież rafa, nawet tak bogata jak w Morzu Czerwonym, to nie akwarium. A jeśli ktoś na pytanie czy zobaczymy wrak leżący na 50 m nie pytając o nasze uprawnienia przytakuje, znaczy że ufać mu na pewno nie można (nurek mający podstawową licencję Open Water Diver wg przepisów może schodzić do 18 metrów).

O co jeszcze powinniśmy zapytać? O opiekę polskojęzycznego instruktora. Coraz więcej Egipcjan uczy się już naszego języka, wiele baz zatrudnia naszych rodaków, nie mówiąc już o w ogóle polskich centrach (przykładem "Planet Divers" w Dahab znane z profesjonalizmu i badzo dobrych dla Polaków cen). Ma to ogromne znaczenie dla osób nie znających języków obcych, chociaż nawet jeśli z dogadywaniem się po angielsku na ulicy nie mamy problemów, pamiętajmy, że terminologia nurkowa jest dość specyficzna.

Pod wodą mówić się oczywiście nie da, tym bardziej ważne jest, aby jak najwięcej szczegółów dograć na powierzchni. Właściwe zrozumienie instruktora jest istotne zwłaszcza przy kursach - nawet po obcojęzycznych wykładach egzamin pewnie jakoś zdamy, ale czy rzeczywiście będziemy wyszkoleni? Zresztą również po zwykłym nurkowaniu miło jest wymienić wrażenia w ojczystym języku, dopytać po polsku jak nazywała się widziana przez nas ryba. No i jeszcze jedno - polscy instruktorzy są naprawdę dobrzy. Można się od nich wiele nauczyć!

Własne - tańsze!


Rozmawiając w Egipcie o cenach nurkowań pamiętajmy, że obejmują one zazwyczaj: podwiezienie z hotelu do bazy, transport do miejsca nurkowań (łódź, a jeśli nurkuje się z brzegu - dojazd samochodem), opiekę instruktora, napełnioną butlę i balast. Niestety cena nie obejmuje sprzętu! Jednym słowem, jeśli nie mamy ze sobą kompletnie nic, musimy liczyć się z dodatkowym kosztem 15-25 euro dziennie. Posiadając jakiś sprzęt w domu (choćby tzw. ABC, czyli płetwy, maskę, fajkę) - zabierzmy to ze sobą (wypożyczenie samych płetw to 2-5 euro dziennie). Nie zapomnijmy o piance - zimą wody Morza Czerwonego wcale takie ciepłe nie są, a i latem jeśli jest się pod wodą ok. 45 minut, można trochę zmarznąć. Pianka (wypożyczenie - ok. 8 euro dziennie) chroni również przed niebezpiecznymi kontaktami z niektórymi mieszkańcami rafy czy zwykłymi o nią otarciami. Jeśli mamy - spakujmy również podwodną latarkę, przydatną nie tylko w trakcie nurkowań nocnych, ale i w dzień (pozwoli na zaglądanie w różne zakamarki rafy) - jej wypożyczenie to każdorazowo 5-9 euro. Warto mieć także komputer nurkowy - w wielu bazach przy głębokich nurkowaniach jest wymóg jego posiadania (na miejscu możemy go wziąć za 5-6 euro dziennie).

Przy ustalaniu ostatecznej ceny naszych podwodnych przygód można probować trochę ją zbić. Najbardziej opłaca się kupić pakiet nurkowań - decydując się na 5 nurkowych dni (w sumie 10 nurkowań) zapłacimy zwykle jak za 4. I jeszcze jedno - jeśli nie mamy swojego sprzętu, warto rozważyć wykupienie... kursu. Jest on niby droższy niż zwykłe nurkowania, ale obejmuje sprzęt, przez co ostatecznie możemy całkiem sporo zaoszczędzić, a przy okazji - podszkolić się i zdobyć wyższą licencję.

Bezpieczeństwo najważniejsze


nury - przed wejsciem.jpg Zanim wyciągniemy portfel, domówmy się jeszcze, gdzie będziemy nurkować. Jeśli jesteśmy początkujący, prawdopodobnie nie będzie to miało wielkiego znaczenia - każde zejście pod wodę będzie samo w sobie ekscytujące. Możemy jednak mieć konkretne plany - np. nurkowanie w Ras Mohammed, a tymczasem danego dnia łódź płynie akurat gdzie indziej. Oczywiście dobrze jest schodzić pod wodę z osobami o podobnym poziomie wtajemniczania. Może okazać się, że zamiast podziwiać piękne ryby będziemy zaabsorbowani nie dającym sobie rady partnerem, a i owy "żółtodziób" będzie się stresował, że psuje nam nurkowanie. Najlepiej jeśli w bazie od razu dzieli się towarzystwo - na tej łodzi płyną początkujący, na drugiej - w inne, trudniejsze miejsce - zaawansowani (tak jest np. w Colonie i Planet Divers). Nie nastawiamy się jednak na bicie rekordów głebokości - najładniej rafa wygląda do kilkunastu metrów od powierzchni (niżej zanikają kolory).

nurkowanie-co powie ryba.jpg Kolejna sprawa - podchodźmy z rozsądkiem do swego doświadczenia - w wielu miejscach występują prądy, i to całkiem silne. Zanim zejdziemy pod wodę sprawdźmy dokładnie swój sprzęt - zwróćmy m.in. uwagę czy butla którą dostaliśmy ma minimum 200 barów (chodzi o stopień naładowania; jeśli nie - wymieńmy).

Zwyczajowo każdy fachowy Dive Master przed zejściem do wody omawia nurkowanie (tzw. breefing), a jeśli tego nie zrobi, powinniśmy się o to upomnieć (lepiej wiedzieć jakie są podwodne plany, jakie mogą wystąpić trudności, jakie ciekawe ryby mamy szansę zobaczyć. Jeśli mamy swojego ulubionego instruktora dopytajmy się w bazie o nurkowanie akurat z nim. Może za rok wrócimy do tej samej bazy? Odpadnie problem - z kim nurkować. Po prostu dogramy wszystko telefonicznie lub mailowo, spakujemy sprzęt i przyjedziemy na gotowe...

Tekst opublikowany w magazynie "Voyage" w 2006 r.

 

 


Ile za "nura"? (ceny w euro)

 


Cennik centrum "Colona" w Szarm El-Szejk (http://www.colona.com/pol/index.php ) - nurkowania z łodzi:

 

    • 1 nurkowanie - 35 euro, 2 (prawie całodzienny rejs łodzią) - 60 euro

 

    • Pakiet 10 nurkowań przez 5 dni - 240 euro

 

    • Nurkowanie nocne - 40 euro

 

    •  Intro (nurkowanie dla początkujących) - 60 euro

 

    • Sprzęt: maska - 4, płetwy - 6, pianka 5-8, regulator - 9, komplet - 25/dzień

 

    • Podstawowa licencja Oper Water Diving (w tym 4 nurkowania w morzu) - 320 euro

 

  • Kurs dla zaowansowanych (AOWD; obejmuje 5 nurkowań w morzu) - 230 euro.

Uwaga:
Za lunch na łodzi i możliwość nieograniczonego korzystania z napojów (herbata, cola, woda etc.) dopłaca się zwykle 5 euro. Tyle samo wynosi suplement za popłynięcie do parku narodowego Ras Mohammed (opłata parkowa).


Cennik polskiej bazy "Planet Divers" w Dahab (http://www.planetdivers.pl ) - nurkowania z brzegu:

 

    • 1 nurkowanie - 20 , 2 nurkowania w ciągu dnia - 29 euro

 

    • Pakiet 10 nurkowań przez 5 dni - 135

 

    • Nurkowanie nocne - 25

 

    • Intro - 30

 

    • Sprzęt - maska - 2, płetwy - 2, pianka - 4-7, regulator -9, komplet -16/dzień

 

    • Kurs OWD - 195

 

  • Kurs AOWD - 145 euro.


Wyjazdy nurkowe do Egiptu oferowane Polsce - cennik "Akademii Podwodnej" z Warszawy (http://www.akademiapodwodna.pl):


- tydzień w Szarm El-Szejk z pakietem 10 nurkowań (polska grupa, polscy instruktorzy) - od 2000 zł (w tym przelot)



Pamiętaj:

    • -Nie nurkuj ostatniego dnia przed wylotem. Zalecana przerwa między nurkowaniem a podróżą samolotem to 24 godziny.

 

    • -Po głębokich nurkowaniach zrezygnuj z gorącego prysznica. Mając wpływ na wyzwalanie się azotu we krwi, w niektórych sytuacjach może doprowadzić on do choroby dekompresyjnej (jej objawy mogą wystąpić nawet do 24 godzin po wyjściu na powierzchnię).

 

    • -Planując nurkowanie w poprzedzający je wieczór zrezygnuj z hucznego imprezowania. Nurek powinien być wypoczęty i na pewno - zupełnie trzeźwy!

 

    • -Jeśli masz podstawowy stopień nurkowy (tzw. OWD), a przez ostatnie pół roku nie nurkowałeś, baza może odmówić zabrania cię na trudne nurkowanie, wymagając najpierw prostszego nurkowania "przypominającego".

 

SPRZĘTOWE ABC

Vademecum podróżnika

Strefa outdooru

Image
Image
© 2022 Monika Witkowska. All Rights Reserved. Designed by grow!