Image
Image
Image
Image

Cipka zakonnicy


cipka1.jpgNa chorwackiej wyspie Hvar, w mieście o tej samej nazwie, jest klasztor. Umieściliśmy go w programie zwiedzania nie dla wiekowych murów – magnesem były koronki, i to nie byle jakie, bo misternie dziergane przez zakonnice z włókien liści agawy. Opowiedzieć nam o nich miała niemłoda już, nobliwie wyglądająca siostrzyczka, która powitała nas z pełną powagi miną, po czym bez fałszywej skromności, z dumą w głosie oświadczyła:
 - My som rade, że mamy takie ładne cipki…

Słucham??? Byłam pewna że się przesłyszałam, ale profilaktycznie, żeby nie wybuchnąć śmiechem, zaczęłam nerwowo wycierać nos. Kątem oka zobaczyłam, że ogólnie w całej grupie nastąpiła spora konsternacja. Kilka osób ni stąd, ni zowąd wyszło to toalety, stojący obok chłopak nerwowo wiązał buta.

cipka2.jpgNobliwa zakonnica tymczasem kontynuowała swoją opowieść. Minęło pięć minut, siostra była już praktycznie na finiszu, wspominając chorwacką wizytę „naszego” papieża. Wszystko było dobrze aż do momentu kiedy pełna dumy zapragnęła się pochwalić prezentem dla Jana Pawła II. Jakim?
- Podarowałam mu własną cipkę! – usłyszeliśmy. -Piękna była – rozmarzyła się zakonnica.

Tym razem o powstrzymaniu śmiechu już nie było mowy. Kiedy wyjaśniliśmy siostrze o tym jak po polsku rozumie się znaczenie chorwackiego słowa „koronka”, złapała się za głowę.

Swoją drogą potem dowiedziałam się, że identyczną nazwę jak w  Chorwacji (čipka) koronki mają też u Słowaków. No cóż…

Blog - regiony

Image
Image
© 2022 Monika Witkowska. All Rights Reserved. Designed by grow!