Image
Image
Image
Image

Kraj bez plastików


Z czym się zwykle kojarzy afrykańska Rwanda? No niestety, z tragicznymi wydarzeniami roku 1994, kiedy to w ramach międzyplemiennych walk, w ciągu zaledwie 3 miesięcy Hutu wymordowali około miliona Tutsi. Reszta świata (w tym tak zwana cywilizowana Europa, o Stanach Zjednoczych nie wspominając) z uwagą to obserwowała, nawet szczerze współczuła i… nie robiła nic, aby jakoś tę straszną rzeź powstrzymać.
Ale to przeszłość, miejmy nadzieję bezpowrotna… Współczesna Rwanda mnie przynajmniej kojarzy się również z czymś innym, jak najbardziej pozytywnym i nawet dla krajów wysokorozwiniętych - zaskakującym. Otóż to jedyne państwo jakie znam, w którym obowiązuje zakaz używania plastikowych torebek. Jeśli zagraniczny turysta ma takowe w swoim bagażu, to pal sześć, nikt z rwandyjskich urzędników granicznych awantury nie robi, choć na ogół prosi się, aby je gdzieś schować i przed miejscowymi się nie afiszować. W sklepach, na bazarach, na przydrożnych straganach używa się wyłącznie torebek papierowych. Naród ma zakorzenioną ekologiczną świadomość, a przy tym jak Rwanda długa i szeroka jest czysto i w przeciwieństwie do innych krajów Afryki na drzewach, w rowach czy na słupach ohydne, szeleszczące plastiki nie straszą. A może Europa zacznie się na Afryce wzorować? Przynajmniej w tej kwestii…

Image
Image
© 2022 Monika Witkowska. All Rights Reserved. Designed by grow!